Dwa dni temu gdy jechałem z Pl do De na autostradzie auto mi padło, nagle straciło moc, silnik zgasł, obawiałem się o zatarcie silnika. Lecz po przyjezdzie znajomego zdjecliśmy obudowę rozrządu okazało się, że pasek, wydaje mi się, że na wale napędowym jest luźny < pasek pierwszy od lewej str > Rolka jego nie dotyka, więc auto nie odpala. Teraz chciałbym się dowiedzieć czy doszło do uszkodzenia głowicy, mechanik zajmie się tym dopiero za tydzień. Lecz tu na zachodzie to bedzie dosc kosztowne, na przeliczenie na polskie złote pewnie koło 2tys jak nie wiecej.
Nie znam się na autach, gdzu próbowałem odpalic nie słuszałem żadnych stuków ani nic, silnik jakby się dusił.
Prosiłbym kogoś o podpowiedź albo może ktoś miał podobny problem. Na rozrządzie przejechane zostało 24tys, w zasadzie to mało.
Pasek na zębatce < czy jak sie to nazywa

Mam nadzieje, że głowica jest cała.
Prosiłbym o jakaś podpowiedź, i z góry przepraszam jeżeli taki temat został już poruszony lub jeżeli to nie ten dział.
Samochód: VW GOLF IV 1.4 16V.