wracaj do zdrowia ..
 
 Fakersee
 
 
Moderatorzy: G0 Karcio, zlos, VIP


uuu nieźle, przypominają mi się w tym momencie te słowa ubezpieczyciela jak dzwoniliśmy w Austrii: "Czy jest Pan pewien, że naprawa potrwa dłużej niż 3 dni? "Batman-T3 pisze:...u mnie już wiadomo , utrąciło zawór który wbił się w tłok , wszystkie tłoki poobijane co by znaczyło że rzeczywiscie jeżdziliśmy z przeskoczonym paskiem rozrządu , zawory uderzały o tłoki i stad ten charakterystyczny metaliczny dźwiek...



 ]
 ]
 
        
  
 
  
  
 
   
  
 
   
 
 
  
 

hehe to była dobra nocna podróż...noname_conek pisze:pozdro dla nocnej ekipy która zbieraliśmy po drodze z shella hahah
 
 
noname_conek pisze:złosiwi za tłumaczenie przy meldowaniu sie na recepcji u pani Helgi :d [powiem ci że jak na taką bombę jeszcze jakoś składałes słowa hahaha]
 
  

wiało wtedy mocnoKonradzikIV pisze: noname_conek napisał(a):pozdro dla nocnej ekipy która zbieraliśmy po drodze z shella hahah
hehe to była dobra nocna podróż...
 thx za taxi
 thx za taxi   
 miała chęć na trójkącik tylko jej nie zrozumieliścieKulon pisze:i tak nic nie przebije "starej" jak zaatakowała nas (mnie, złosia i rybaka) w windzie - myślała że to my po pokojach lataliśmy
 
 ostatni taki raz bez auta w WSeeKonradzikIV pisze:do zobaczenia wkrótce - mam nadzieje że już czwórkami



a tam, zawiany lepiej szprechamnoname_conek pisze:złosiwi za tłumaczenie przy meldowaniu sie na recepcji u pani Helgi

Kulon pisze:i tak nic nie przebije "starej" jak zaatakowała nas (mnie, złosia i rybaka) w windzie - myślała że to my po pokojach lataliśmy
Miałem wrażenie, że ona coś innego krzyczała, ale możliwe, że ominął nas seks życiagluszcz pisze:miała chęć na trójkącik tylko jej nie zrozumieliście
 O czym zresztą rozmowy trwały do białego rana, czasem i znienacka przetykane opowieściami o kasztanach szczecińskich
 O czym zresztą rozmowy trwały do białego rana, czasem i znienacka przetykane opowieściami o kasztanach szczecińskich 
 Dobrze, że był tak nawalony, że popie.przyły mu się części garderoby i biegał bez koszulki. Mógł przecież bez gaci...
 Dobrze, że był tak nawalony, że popie.przyły mu się części garderoby i biegał bez koszulki. Mógł przecież bez gaci...
nie znam gościazlos pisze:nie mieliśmy wśród nas cichego zboka, którego podniecało bieganie półnago po pokojach kolonistów
 
   
  
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości