Pojechałem do Kwidzyna z moja dziewczyna i chcieliśmy coś zjeść, wjechałem w ulice i zarówno z jednej jak i z drugiej strony był parking pozajmowany, wiec wjechałem kawałek dalej i zaparkowałem równolegle przy chodniku tak jak parę samochodów znajdujących się przede mną. Gdy wróciliśmy zatrzymał się partol policji przy naszym aucie i zaczęła się rozmowa... dodam że bardzo nie przyjemni byli panowie policjanci, chyba zobaczyli ze nietutejszy i chcieli mnie ukarać




Moje pytanie jest takie: dostane od razu wezwanie do sądu ? Będę musiał jechać do Kwidzyna, czy do sądu w moim mieście powiatowym ?
Jaki mandat jest za złamanie zakazu wjazdu ? Czy jakieś dodatkowe pieniądze będę musiał za sprawę płacić ?
Proszę o jakaś pomoc i Pozdrawiam