Pasek rozrzadu
Moderatorzy: G0 Karcio, Qto, marcin7x5, VIP
ja sie nie zastanawiam czy pasek jest zuzyty czy nie jak kupuje samochod to od razu wymieniam wszystkie paski filtry i oleje i zapisuje przebieg i wtedy mam spokoj bo musi wszystko byc w porzadku [oczywiscie przy zastosowaniu dobrych czesci a bie jakiegos badziewia: polecam paski gates i bosch a napinacz skf] a co do wymiany to jak nie masz ksiazki to kup sobie korektor szkolny i zrob znaki na kolach i bloku[glowicy] i zaloz na te same znaki nowy pasek i musi byc dobrze. tylko sprawdz jak byl mniej wiecej napiety stary pasek zeby nie przecholowac albo pojedz jeszcze do jakiegos konkretnego warsztatu daj na browar i niech sprawdza czy dobrze napiety
Co do napinaczy i pasków, to u mojego staruszka w Mondeo 1,8TDi (nie chce się przesiąść na VW:-(((
przy 30km/h na godzinę scięły sie ząbki na pasku, co poskutkowało pęknięciem wałka rozrządu, 3 stópkami do wymiany i bodajże 3 czy 4 pogiętymi zaworami. Koszt naprawy, jak na te szkody, smiesznie niski - 1700 PLN. Auto pyka dalej - wpadka maiła miejsce 2 lata temu.

- Szymon Czarkowski
- Mały gagatek
- Posty: 53
- Rejestracja: pt lis 12, 2004 12:35
- Lokalizacja: POZNAŃ
widziałem skutki "stojącego" napinacza w VW Passacie 1.8. Gość uparł się na wymianę samego paska. Po 2 tygodniach (500 km) przyjeżdża na sznurku.
Napinacz stanął (obracał się, ale z b. dużym oporem, czyli nie toczył się po pasku, ale tarł. Pasek trze, ściera się i robi się coraz cieńszy, aż do drutów, a potem pęka.
Napinacz stanął (obracał się, ale z b. dużym oporem, czyli nie toczył się po pasku, ale tarł. Pasek trze, ściera się i robi się coraz cieńszy, aż do drutów, a potem pęka.
MH po przeszczepie bloku - alive&kicking!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Google Adsense [Bot] i 132 gości