Strona 5 z 9

VW LT typ 291 "Freddie" Jest nowe kółko :D

: sob mar 14, 2015 23:16
autor: Piasek
czarnykurczak pisze:ciekawy byłby to widok gdybyś taką budą zasuwał sobie 180 po autostradzie
rozpadałaby się w biegu... :rotfl:

VW LT typ 291 "Freddie" Jest nowe kółko :D

: ndz mar 15, 2015 14:16
autor: m3tal
180 km/h z VR-EM pod pokrywa to może być osiągalny wynik, a latanie bokami w zakrętach juz dawno było :)

Re: VW LT typ 291 "Freddie" Jest nowe kółko :D

: ndz mar 15, 2015 16:10
autor: m3tal
Piasek pisze:
czarnykurczak pisze:ciekawy byłby to widok gdybyś taką budą zasuwał sobie 180 po autostradzie
rozpadałaby się w biegu... :rotfl:
Nieładnie, nie obrażaj Freddiego :P
On sie naprawdę dobrze trzyma, a będzie jeszcze lepiej :)

VW LT typ 291 "Freddie" Gablota idzie do blacharza :)

: pn kwie 06, 2015 16:32
autor: czarnykurczak
Co tam blacharz wykombinował? :)

VW LT typ 291 "Freddie" Gablota idzie do blacharza :)

: śr kwie 15, 2015 11:12
autor: m3tal
Sprawa na razie stoi, trwają poszukiwania odpowiednio wysokiego lokalu, żeby dało sie tam naszą budę wstawić i zrobić przy niej wszystko, co jest do zrobienia.
Utrudnienie jest takie, ze w samochodzie cały dach trzeba zdjąć i od nowa dorobić profile pod skorupą, co wymaga trochę wyższego warsztatu, ale mam juz jakiś dobry namiar, wiec w najbliższym czasie sprawa sie wyklaruje, na pewno dam znać.
Czekam jeszcze tylko na dystanse do tylnich kół, bez nich nawet nie przestawię auta. Mają sie zrobić w tym, albo następnym tygodniu i od razu jadę z nim na przymiarkę do warsztatu :)

VW LT typ 291 "Freddie" Gablota idzie do blacharza :)

: sob kwie 25, 2015 17:56
autor: m3tal
No i jak to zwykle bywa, kiedy mnie nachodzi współczucie dla bliźniego i chce być miły, uprzejmy i nienarzucający sie dla zapracowanego człowieka, nie mogę sie teraz doprosić o dwa piep****e dystanse od ślusarzy, u których zostawiłem zlecenie, razem z dwoma kompletami szpilek mocujących do przymiarek. Tokarz na zwolnieniu, rwa kulszowa, L4 i uj wie, co jeszcze... God dam'n it :(
Przy okazji, poza radiowymi pogadankach itp, po raz pierwszy empirycznie zdarzyło mi sie spotkać z problemem braku fachowców na rynku pracy, spowodowanym kulejącym szkolnictwem zawodowym i technicznym w naszym pięknym kraju. Trzeba sie było kuźwa bardziej w szkole przykładać, jak uczyli obsługi tokarki :P
Ma ktoś może jakichś magików od takich spraw w 3miescie? Może znajdzie sie ktoś szybszy?

VW LT typ 291 "Freddie" Gablota idzie do blacharza :)

: sob kwie 25, 2015 20:04
autor: Piasek
m3tal pisze:po raz pierwszy empirycznie zdarzyło mi sie spotkać z problemem braku fachowców na rynku pracy, spowodowanym kulejącym szkolnictwem zawodowym i technicznym w naszym pięknym kraju. Trzeba sie było kuźwa bardziej w szkole przykładać,
witaj w klubie. Ja mam identyczny z lakiernikami...
Na prawdę za zarobione pieniądze na kolejnym aucie kupuję porządną sprężarkę, dobry pistolet i uczę się malować.

VW LT typ 291 "Freddie" Gablota idzie do blacharza :)

: ndz maja 24, 2015 18:58
autor: m3tal
Piasek, szczerze i z całego serca życzę ci powodzenia :pub:

Ale uwaga, mamy kolejny mały kroczek za sobą, zrobiły i zamontowały sie dystanse do kół na tył, stoi juz w zasadzie w docelowej konfiguracji, jutro dorzucę jakieś foto :grin:

VW LT typ 291 "Freddie" Gablota idzie do blacharza :)

: ndz maja 24, 2015 19:02
autor: m3tal
O, wykopałem foty z przymiarki, przed poprawka szpilek:

ObrazekObrazekObrazek

VW LT typ 291 "Freddie" Gablota idzie do blacharza :)

: sob cze 06, 2015 22:07
autor: m3tal
Mały partyzant:
Obrazek

Ostatnio światełko i dym pod deską pojawiające sie od razu po podłączeniu plusa do akumulatora skłoniło mnie do spontanicznego demontażu całej dechy w miejscu, gdzie eLTek akurat stał, oraz poobcinania kabelków od uj wie czego, ale juz w spalonej izolacji, wszystko, co podejrzanie wyglądało wyleciało out.

Pozytyw jest taki, ze mimo wszystko, oraz w stanie jak na zdjęciu, silnik odpala i pracuje bez zarzutu, uf, fartło się, jak na dwa pożary w instalacji :grin:

Trzeba sie w końcu pozbyć tego dokladanego przez kolejnych właścicieli druciarstwa, jednym nurtem, wraz z reszta prac auto dostanie od podstaw zrobioną instalację elektryczna. Mam pomysł, zeby oddzielnie wykonać wiazke na budę, oświetlenie, itp i oddzielnie wiązkę, samego silnika, żeby sobie na przyszłość sprawę ułatwić w razie przeszczepu silnika, bo te dwa litry kariery raczej nie zrobi :jezor:

Na razie, wracając na Ziemię, skoro nasz zmotek znowu przemieszcza sie o własnych siłach i na własnych kołach oraz, ze udało mi sie dobrać do tylnego zacisku i zmierzyć średnice tłoka (50 mm mi wyszło), w poniedziałek zakupie zestawy naprawcze do wspomnianych tylnich zacisków i reanimujemy je, w następnej kolejności kontrolna wizyta u doktorka od blach, a tam juz konkrety :)

No i w tzw. międzyczasie rozkminiam temat montażu wspomagania kierownicy, wiem tyle, ze potrzebuje do tego celu zaopatrzyć sie w zbiornik z wężami, przekladnie kierownicza, chyba z kompletna kolumna najlepiej, przeszczepilo by sie manetki z młodszego rocznika, te do '82 chyba to wykałaczki, w dodatku (przynajmniej w naszym egzemplarzu) po skorzystaniu z kierunkowskazu manetka nie odbija samoczynnie, trzeba za każdym razem pamietać, zeby ręka wyłączyć kierunek. Nie wiem, jak z pompą wspomy, czy podchodzi z eltekowego dieselka 2.4, czy raczej muszę szukać czegoś z innej dwulitrowki, jak ktoś coś wie na ten temat, to poproszę o wypowiedzi.

VW LT typ 291 "Freddie" Gablota idzie do blacharza :)

: ndz cze 07, 2015 08:11
autor: Piasek
m3tal pisze:Trzeba sie w końcu pozbyć tego dokladanego przez kolejnych właścicieli druciarstwa, jednym nurtem, wraz z reszta prac auto dostanie od podstaw zrobioną instalację elektryczna. Mam pomysł, zeby oddzielnie wykonać wiazke na budę, oświetlenie, itp i oddzielnie wiązkę, samego silnika, żeby sobie na przyszłość sprawę ułatwić
Popieram pomysł zwłaszcza że na camperowniach jest zasilanie 230V, ba ! 380V też jest. Warto wykonać niezależną instalkę tak aby się podpiąć do zewnętrznego źródła zasilania i mieć ze 2 gniazdka do czajnika elektrycznego czy głupich ładowarek tel i kom żeby nie inwestować później ciężkiej kasy w przetwornice lub ładowarki 12V.
A nie - wepnie ktoś jakąś chińską złodziejkę prądu na 12V, wywali ze 2-3 bezpieczniki przy okazji i stajesz na środku autostrady bez prądu w całym aucie albo dymiącą instalacją.

VW LT typ 291 "Freddie" Gablota idzie do blacharza :)

: pn cze 08, 2015 20:09
autor: m3tal
Piasek, to o czym teraz piszesz, to temat na oddzielna, trzecia wiązkę, z własnym drugim akumulatorem, połączoną tylko w jednym punkcie i w dodatku z odpowiednim zabezpieczeniem, z wiązką numer dwa, czyli instalacja elektryczna smamochodowa, a do tego numer jeden, czyli oddzielna wiązka kabli wód stacyjki do silnika, odpowiednio odseparowana od reszty.

A tak w ogóle, to coraz mocniej nakręcam sie na wsadzenie tam tego vr6, zaczyna mnie kusić, zeby wziąć sie za to juz teraz, zanim oddamy auto do blacharza na kapitalke, zawsze lepiej malować budę po swapie zamiast przed, zwłaszcza, ze przy pomyślnych wiatrach wpadnie na czasie mały zastrzyk gotówki, w sam raz do utopienia w samochód :P

A wiec zaczynam chyba na poważniej interesować sie tematem, na razie wiem tyle, ze instalacja VR6 w starym eLTeku wyglada w drużym uproszczeniu tak:
- przystosowanie silnika do montażu wzdłużnego (miska olejowa ze smokiem z jakiegoś seryjnie wzdłużnego vr6, np. Phaetona, rozrusznik podobnie, niby pasi z ktoregos z SUVow VW z vr5)
- do połączenia silnika ze skrzynią wystarczyć ma adapter silnik/skrzynia z golfa/Bory vr5
- rzecz oczywista- dospawać trzeba będzie do podłużnic łapy pod silnik, żadna niespodzianka
- teraz punkt programu, który mnie przeraża nieco bardziej, a o którym była mowa- instalacja elektryczna silnika.

Pominąłem coś?

Następny problem, to dylemat, czy szukać całego dawcy po jakimś strzale z VRem pod maska do przeszczepu, tak jak to najlepiej zrobić przy bardziej standardowym swapie, czy olać to, bo i tak i tak jest rzeźba i pójść w kupno samego silnika z gratami i wiązka, bo w sumie i tak nic więcej nie jest potrzebne?

VW LT typ 291 "Freddie" Gablota idzie do blacharza :)

: pn cze 08, 2015 20:20
autor: Stalu
Po pierwsze to ciekawe autko i plany :bajer:
m3tal pisze: po jakimś strzale z VRem pod maska do przeszczepu, tak
nie widzę sensu brania całego auta, chyba że będzie to bardziej opłacalne w zakupie

VW LT typ 291 "Freddie" Gablota idzie do blacharza :)

: pn cze 08, 2015 21:23
autor: m3tal
No tak dość podobnie mi sie wydaje... Przeszczep jest chyba taki, ze jeśli upoluje gotowca silnik z osprzętem i wiązka, to mi powinno w zupełności wystarczyć, co?