Strona 3 z 4

: pn maja 05, 2008 10:38
autor: GoF
wg. mnie SDI nie jest takie zle jak kazdy go przedstawia. Dla osob akceptujacych autka z przyspieszeniem wiekszym niz 6s do 100 ;) czasem jest nieglupim rozwiazaniem i ma swoje zalety. Pewne jest to ze jest mniej awaryjny i troche mniej z nim problemow, np chlodzenie turbiny po jezdzie, jej wymiana, przeladowanie i wszystko co z turbo zwiazane a po tematach widac ze jest z tym troche problemow. Jak dla rodzicow mial bym wybrac jakis silniczek na rope to raczej byl by to SDI a 68 konikow to tez nie jakos bardzo malo zeby sie nie dalo jezdzic. Lat temu z 16 w domu byla astra 1.4 60KM i tez to jakos jezdzilo i dalo sie tym wyprzedzac ale to inne czasy byly :grin:

: pn maja 05, 2008 10:41
autor: maroTdi
GoF, tylko ze 16 lat taemu na drogach bylo 80% maluchow.. a za ciagniki sluzyly Jelonki z Vmax 70
a czas do 100 nie ma tutaj znaczenia.. tylko np. od 60 do 100.. liczy sie jak szybko wyprzedzisz.. bo im szybciej tym bezpieczniej..

: pn maja 05, 2008 11:07
autor: Yacko
maroTdi pisze:.. liczy sie jak szybko wyprzedzisz.. bo im szybciej tym bezpieczniej..
Modląc się aby nie złapać notlaufa...
Trochę przesadzam, ale pomimo wielu zalet TDI notlauf jest bardzo niebezpiecznym i niestety popularnym zjawiskiem w TDI. Mimo to, nie zamieniłbym nigdy swojego TDI na SDI. Dziwne, że inne marki i ich turbodałowane silniki nie mają takich problemów - przynajmniej ja nie słyszałem, więc jeśli są to pewnie dużo rzadsze.

: pn maja 05, 2008 11:10
autor: maroTdi
Yacko pisze:notlauf
no to sdi tak jedzie caly czas..
a wez po uwage ze wiekszosc diesli w polsce ma po 300-500 tys i nie sa serwisowane..
odpowiednio dbasz o silnik to jezdzisz bez problemow..

: pn maja 05, 2008 11:45
autor: Yacko
maroTdi pisze:no to sdi tak jedzie caly czas..
a wez po uwage ze wiekszosc diesli w polsce ma po 300-500 tys i nie sa serwisowane..
odpowiednio dbasz o silnik to jezdzisz bez problemow..
Fakt, SDI jedzie cały czas kiepsko, ale przy wyprzedzaniu ma się tą swiadomośc a TDI mozna się przeliczyć kiedy złapie notlaufa.
Mój golf ma 100% oryginalny przebieg 150 tys. i dzięki niefortunnemu (tak jak w każdym MK4) umiejscowieniu gruchy sterującej turbiną uległa ona zanieczyszczeniu i w efekcie przegniciu. Poprzedni własciciel stosował raczej psj i nawet nie zauważył tego, że coś jest nie tak. Po zakupie wymieniłem gruchę i musiałem wyczyścić turbinę.

: pn maja 05, 2008 17:09
autor: GoF
maroTdi pisze:liczy sie jak szybko wyprzedzisz.. bo im szybciej tym bezpieczniej..
Z tym sie zupelnie zgadzam i sam to wszystkim powtarzam (dlatego miedzy innymi mam SDI razy 2 w autku :grin: ) ale trzeba przyznac ze nie kazdemu jest takie cos potrzebne, czasem niektorym wystarczy ze jazda 70-90 i wcale nie musza wyprzedzac 3 tirow i autobusa pod rzad. Inna bajka ze dobry kierowca i z 68KM sobie poradzi z wyprzedzaniem tylko trza umiec ;)

: pn maja 05, 2008 20:44
autor: maroTdi
GoF pisze:Inna bajka ze dobry kierowca i z 68KM sobie poradzi z wyprzedzaniem tylko trza umiec
to powodzenia wyprzedzic ciagnik albo zestawik na pusto..

: pn maja 05, 2008 20:56
autor: EasyRider
To tak jakby mieć passata TD, 300 kg cięższy a mocy tylko 75 koni.

: pn maja 05, 2008 21:02
autor: AndrzejP4
heh, wyprzedzanie takim SDI wymaga dokładnej analizy sytuacji na drodze i czegoś jeszcze - silnej psychiki:)
Trzeba umieć zachować zimną krew, gdy z przeciwka ktoś nadjeżdża,Ty ciśniesz gaz w podłogę o mało nie robiąc dziury w karoserii, silnik ryczy, a wskazówka prędkościomierza leniwie się podnosi. W myślach w całych sił poganiasz te 68 koni batem. Wtedy pewnie każdy posiadacz wolnossaka marzy o turbince....

Wyprzedzanie tira - jedynie w akcie największej desperacji.

Może trochę przesadzam, ale ojciec miał kiedyś corse 1.7D i wyprzedzać tym się nie dawało.

: pn maja 05, 2008 22:50
autor: szatanek
Nie przesadzajcie mój ojciec miał ascone 1,6 D moc całe 53KM :), na trasie jak złapał obroty to wyprzedac tez sie dało 150 tym leciałem i tiry łykałem jak leciało :)

: pn maja 05, 2008 23:27
autor: Pioteros
jasne ze nawet maluchem sie da... ale prawda jest taka ze to wlasnie kwestia przyzwyczajenia, a jesli chodzi o SDI vs TDI, to wybor dla mnie jest prosty... nawet jesli w gre wchodzi extra zadbany SDI i w miare dobrym stanie pare lat starszy TDik, bo koszty utrzymania sa identyczne a jazda zupelnie inna, bo nie tylko sama moc sie liczy ale tez stusunek KM/Kg, co z tego ze SDI teoretycznie tylko mniej pali jak musi sie bardziej "wysilic"

: pn maja 05, 2008 23:36
autor: maroTdi
golyl pisze:widze jak niekturzy goscie przedemna zagluja biegami w tdi zeby turbawka dawala a ja sobie na spokojnie jde
a ja albo dodaje wiecej gazu albo mniej i albo jade albo nie.. a lewarka dotykam 2 razy.. raz jak zapalam drugi jak gasze..
tylko ze oni pod gorke wyprzedza a Ty nie..

: pn maja 05, 2008 23:39
autor: GoF
maroTdi pisze:to powodzenia wyprzedzic ciagnik albo zestawik na pusto..
AndrzejP4 pisze:Wyprzedzanie tira - jedynie w akcie największej desperacji.
Rozumiem ze bez 200KM pod maska to 2 tirow sie juz nie wyprzedzi? Wiem ze jak jest moc to jest bezpieczniej i szybciej a czasem wogole jest mozliwe wyprzedzanie ale jak juz pisalem... dobry kierowca i z SDI sobie poradzi. W wyprzedzanie nie tylko polega na wcisnieciu gazu do dechy i niech sie dzieje wola nieba. Po pierwsze trzeba myslec i przewidywac, troche wprawy i sie maluchem nawet wyprzedzi.
Jak sie uwaza ze sie kazdego łyknie na drodze bo mam TDI to sie mozna na tym przejechac, ostatnio koles (wlasnie w turbo dieslu - HDI) wyprzedzajac myslal ze pewnie turbina daje niesmiertelnosc bo mu troche mocy braklo przy wyprzedzaniu a ja ucieklem z czołówki prawie do rowu. Co z tego ze autko ciagnelo jak gosc byl debilem.