Forum.VWGolf.pl

Witam! w sobotę miałem ''awarię'' mojego klekota zatkało mi filtr paliwa który nie zmieniłem przed mrozami a tylko go odwodniłem , rano było -24 nie miałem problemów z uruchomieniem i jazdą , potem postał pod chmurka (mam blaszak) 6h a było już tylko -16 połowę drogi bez problemów , potem zaczął tracić moc i raz stanął , w przewodach paliwowych piana. A że to sobota i w żadnym cpn nie mieli filtra więc dwie noce spędził na świeżym powietrzu i dziś o 6 rano przy - 7*C odpalił od strzała , ale nie ryzykowałem jazdy tylko po otwarciu sklepów zmieniłem filtr i do prawie pełnego baku wlałem 4 l benzyny. Do domu dojechałem bez problemów , wyciągnąłem odstojnik ,trochę było brudu ale nie dużo i żadnej mazi , paliwo widocznie ''przejściówka'' Czy dolewanie benzyny do takiego klekota jest bezpieczne? nie mam przekonania do dych depresatorów Pozdrawiam.

Ja leje od kilku lat do swojego Tdi PD DIESEL SKYDD http://www.motohurtownia.com/product-po ... owego.html" onclick="window.open(this.href);return false;
Żadnych problemów z autem.

Proponuje ze 100, 200ml na bak paliwa denaturatu, + 100ml oleju do dwusuwa

DejaVu pisze: Czy dolewanie benzyny do takiego klekota jest bezpieczne?

Benzyna to najlepszy antyparafinowy dodatek do ropy .Tyle że kazdy taki dodatek nalezy wlewać profilaktycznie ,czyli przed mrozami ,bo jak już przyjdą mrozy i się coś wytrąci,to wszelkie dodatki nic tu nie pomogą . W czasach kiedy nie było "depresatorów " dolewano tylko benzyne i tez było dobrze ,tylko dolewamy ją w stosunku max 5% ,czyli na 100litrów ropy max 5 litrów benzyny

DejaVu pisze:nie mam przekonania do dych depresatorów

I bardzo słusznie bo to przereklamowane , to samo zrobi benzyna i w zasadzie nic nie kosztuje ,bo jest praktycznie w cenie ropy...ale widze po wpisach że reklama czyni cuda a już ostatni pomysł z denaturatem jest zupełnie poroniony ...bo denaturat nigdy nie zmiesza się z ropą...ale niech tam każdy sobie leje co chce

munior pisze: W czasach kiedy nie było "depresatorów " dolewano tylko benzyne i tez było dobrze

Dokładnie,a w mądrej książce "Sam naprawiam" o Golfie mk2 jest nawet tabelka,jakie ilości benzyny lać w stosunku do oleju napędowego,przy danych spadkach temperatury.

To poproszę skan tej tabelki

Do VP jeszcze bym lał ale do PD/CR bym się chyba nie odważył.

munior pisze:

DejaVu pisze: a już ostatni pomysł z denaturatem jest zupełnie poroniony ...bo denaturat nigdy nie zmiesza się z ropą...ale niech tam każdy sobie leje co chce

A cos takiego jak zamarzanie wody w przewodach? W osobowkach moze nie takie uciazliwe, ale w samochodach ciezarowych bardzo czeste zjawisko. Denaturat laczy sie z woda dzieki czemu ta nie zamarza.

Tankuje na malej prywatnej stacji. Mam pewnosc ze maja dobrej jakosci paliwo poniewaz tankuja tam swoje ciezarowki (2-3 letnie mercedesy). Moze to zbieg okolicznosci, ale ostatnio zalalem shell v power racing diesel i przy - 6 zamarzl zawor na powrocie z pompy przez co nie zaciagala paliwa.

Paliwa "premium" mają to do siebie, że często w stacjach o mniejszym ruchu są można powiedzieć leżakami - nie są uzupełniane tak często jak paliwa "zwykłe" i tańsze. Tak mi to przynajmniej kiedyś opowiadał pracownik jakiejś stacji. Ja leję na Shell zwykłego diesla i nie ma z tym paliwem żadnego problemu. Jedynie teraz dolałem przy większych mrozach tak aby nie dojechać całego zbiornika do zera.
Prawdę mówiąc (patrząc na auta dostawcze) najwięcej problemów było z paliwami premium właśnie (BP, ORLEN) zimą - paliwa klasycznie nigdy nie zatykały filtra, a te teoretycznie lepsze prawie zawsze przy około -15.

Bron boze dykty do diesla. Nie laczy sie absolutnie. Wlej do butelki ropy i dykty. Wymieszaj i odstaw. Na gorze oddzieli sie dykta. Silnik dykty nie przelknie jakby mial ja sama pociagnac. Dykte to sie leje a raczej kiedys lalo do silnikow benzynowych. Dobdiesla nawet na pompowtryskach polecal masters okolo 1-2 litry. Kto jak kto ale on zna sie lepiej jak conajmniej plowa naszego forum z czlowki. Kiedys naprawial pompy wtryskowe. Od wielu lat czolowka jak nie nr jeden w swiecie polskiego chiptuningu przerobek itd.

wesol pisze: Dobdiesla nawet na pompowtryskach polecal masters okolo 1-2 litry

Rozumiem,że na zbiornik,tak?

Tak bo i tak nie ocenisz ile w baku masz paliwa. To czy bak ma 60 litrow czy 80 to juz zadna roznica. Ale lac na rezerwe bene to jakos mi nie podchodzi.

Z benzyną trzeba ostrożnie żeby nie przeholować z proporcjami ...względnie bezpieczna jest w stężeniu do 5 % czyli 5litrów benzyny na 100 litrów ropy ...większe stężenie psuje własciwości smarne ropy i przypadku pompy vp 37 która jest nią smarowana ,może skończyć sie podtarciem gładzi i nadmierną produkcją opiłków ,które skończą oczywiscie zawsze w nastawniku Osobiscie nie jestem zwolennikiem jakichkolwiek dodatków do paliwa i nie dolewam u siebie ,bo pogarszają własciwosci smarne ropy które i tak nie są najlepsze ,jak już to własnie w celu polepszenia smarnosci latem ,dolewam olej do dwusuwów . Do zabezpieczenia się przed wytrącaniem parafiny są 100% skuteczne i pewniejsze sposoby niż wątpliwej skutecznosci dodatki np. filtr paliwa z elektrycznym podgrzewaczem .Mam taki założony od kilku lat i zdarzało się nie raz ze miałem letnie paliwo kiedy łapały większe mrozy ,na szczeście filtr zawsze "dawał radę " i nie było problemów z jego blokowaniem przez parafinę . Takze zamiast dolewać wynalazki do ropy ,radze kazdemu zamontować sobie taki filtr i problemy z zamarzaniem sie skończą .Bo praktycznie zawsze ropa staje w filtrze zablokowanym przez parafinę i tam należy ją podgrzać .Używki takich filtrów opla czy renówki dti można znależć na alegro od 20-30 zł ,do tego wręcz niezbędna pompka gruszka za ok.20 zł ,więc w sumie smieszny wydatek a potrafi uratować nas przed zimowymi problemami z paliwem skuteczniej niż wszystkie dodatki do paliwa razem wzięte

Jakoś na razie jeżdżę moim klekotem bez problemu na szczęście mróz trochę zelżał max. -12*C w nocy i -9*C w dzień , nie zauważyłem aby mi silnik źle chodził ? dziś też dolałem 15 litry ruskiej ropy , tak że teraz to mieszanka iście wybuchowa