Padła prawie cała elektryka.
: pt wrz 05, 2008 15:55
				
				Witam  
 
Jadę swoim golfikiem i coś mi nie gra. Zaglądam nie mam świateł mijania. Pozycja się świeci, oświetlenie guzików i zegarów działa. Nie mogę też włączyć długich. Migną ale nie załączają się na stałe. Na kostce przy lampach nie podaje napięcia na światła mijania. Bezpieczniki i żarówki są ok. Potem zaczął padać deszcz i okazuje się,że nie ma wycieraczek przednich ani tylnej. Idąc dalej włączam nawiew i nawiewu tez nie ma. Jak to do tego podejść? nie mam jakoś pomysłu. Najważniejsze zrobić światła. Od biedy zrobię prowizorycznie na przekaźniku z pstryczkiem w kabinie ale to kiszka będzie. Pierwszy raz się spotykam,żeby wszystko naraz tak padło
  nawiewu tez nie ma. Jak to do tego podejść? nie mam jakoś pomysłu. Najważniejsze zrobić światła. Od biedy zrobię prowizorycznie na przekaźniku z pstryczkiem w kabinie ale to kiszka będzie. Pierwszy raz się spotykam,żeby wszystko naraz tak padło 
			 
 Jadę swoim golfikiem i coś mi nie gra. Zaglądam nie mam świateł mijania. Pozycja się świeci, oświetlenie guzików i zegarów działa. Nie mogę też włączyć długich. Migną ale nie załączają się na stałe. Na kostce przy lampach nie podaje napięcia na światła mijania. Bezpieczniki i żarówki są ok. Potem zaczął padać deszcz i okazuje się,że nie ma wycieraczek przednich ani tylnej. Idąc dalej włączam nawiew i
 nawiewu tez nie ma. Jak to do tego podejść? nie mam jakoś pomysłu. Najważniejsze zrobić światła. Od biedy zrobię prowizorycznie na przekaźniku z pstryczkiem w kabinie ale to kiszka będzie. Pierwszy raz się spotykam,żeby wszystko naraz tak padło
  nawiewu tez nie ma. Jak to do tego podejść? nie mam jakoś pomysłu. Najważniejsze zrobić światła. Od biedy zrobię prowizorycznie na przekaźniku z pstryczkiem w kabinie ale to kiszka będzie. Pierwszy raz się spotykam,żeby wszystko naraz tak padło 
 i tak śmigam z prowizorką. Z tą stacyjką będę musiał w końcu zrobić porządek. A wycieraczki i nawiew naprawiły się same z siebie
  i tak śmigam z prowizorką. Z tą stacyjką będę musiał w końcu zrobić porządek. A wycieraczki i nawiew naprawiły się same z siebie  