Forum.VWGolf.pl

Witam, posiadam VII 1.4 tsi CZCA z gwarancją na dwa lata. 19 stycznia 2020 roku mija właśnie dwa lata od użytkowania samochodu, a zatem koniec gwarancji producenta. Przebieg w moim przypadku jest symboliczny bo 10 tys km.
I zastanawiam się czy jest sens robić przegląd w ASO. Na chwile obecną nic złego z samochodem się nie dzieje, wymieniłem już olej dwukrotnie przy przebiegu 1,5 tys oraz przy 7 tys.
Czy mógłby ktoś wyrazić swoją opinie czy jest sens umawiać się na przegląd w ASO ? Czy nie robiąc tego przeglądu mogę stracić gwarancję na perforację nadwozia ?
Może ktoś z was zna zakres prac który wykonują na przeglądzie po dwóch latach ? I orientacyjnie kwotę jaką płaciliście w swoim ASO ?
Pozdrawiam.

Jest sens jeżeli masz jakiekolwiek nawet najdrobniejsze zastrzeżenia co do auta. Każda tego typu uwaga odnotowana na twoje życzenie to podstawa do jakichkolwiek roszczeń na przyszłość. Aso z pewnością będzie chciało zwlekać ze wszystkimi uwagami na okres pi gwarancji.

Przegląd po dwóch latach wykonany, jeżeli kogoś interesują ceny to przegląd z wymianą oleju z własnym olejem to koszt 288 zł brutto. Części potrzebne przy wymianie oleju 100 zł brutto. Czas operacji około 2 godziny. Podane ceny z stycznia 2020, salon Inter Porsche Tarnów.

288 zł to sama robocizna?
A 100 zł części to - filtr, śruba spustowa i podkładka?
W olej ile i jaki ?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Jak najbardziej był wskazany przegląd. Z 2 powodów.
Możliwe że były jakieś usterki i VW sie nie chwalił i ci zrobia co trzeba.
Po drugie w przypadku sprzedaży samochodu (a sprzedałem ostatnio 7 samochodów z grupy VW) kupujący miał pewność przy zakupie(czyt. łatwiej było sprzedać w 3 tygodnie)
Przykład Golf 2016 1.4 TSI 125 km przebieg 51 tys.
Jedyny przegląd przy 30 tys. w serwisie.
Ojciec mechanik wymienił olej po 15 i po 45 tysiącach.
Kupujący i tak wymienił olej w momencie zakupu. A powiedział że nie kupił by tego samochodu jakby nie było wymiany przy 30 tys.km

Oczywiście, ze TAK. Idiotyczne pytanie, przegląd w ASO 250zł a auto za pewnie ok. 100tyś zł. Tak, idiotyczna odpowiedz na idiotyczne pytanie.
pozdrawiam

Miałem gwarancję przedłużona o 2 lata, czyli 2 + 2 = 4 lata i w czwartym roku były naprawy - ruszający się fotel kierowcy, pęknięcie obudowy głośnika w tylnych drzwiach i wymiana siłownika pod pedałem sprzęgła. Cały czas robię przeglądy w ASO gdyż po pierwsze cały czas mam dzięki temu tzw. gwarancję mobilności VW. Czyli jeśli samochód mi stanie na drodze, to VW zobowiązuje się przysłać pomoc, naprawić, odholować i zapłacić za hotel. Obowiązuje to w całej Europie. Byłem daleko za granicą z całą rodziną na wycieczce i niewiele brakowało, a bym skorzystał, gdyż bez wyraźnego powodu zaczął non-stop pracować wiatrak chłodnicy, a wskaźnik temperatury płynu był cały czas na pozycji zerowej. Na szczęście po telefonicznym instruktarzu od zaufanego mechanika i poruszaniu wtyczkami się uspokoiło, ale jak pomyślałem jakie byłyby koszty wzywania lawety, naprawy w warsztacie za granicą i hotelu na przedłużony pobyt za granicą w czasie naprawy, to stwierdziłem, że dobrze mieć tą gwarancję mobilności.
Kupuję pakiety przeglądów na dwa lata w promocji zapłaciłem 1300 zł brutto i to obejmuje wszystkie przeglądy w okresie 2 lat z robocizną, częściami eksploatacyjnymi i płynami - olej, płyn hamulcowy, płyn chłodniczy, filtry oleju, filtry kabinowe z wkładem węglowym, świece. Nie jestem pewien, czy obejmuje też klocki hamulcowe, czy nie. Moim zdaniem się opłaca. Do tego robiąc przeglądy cały czas w ASO automatycznie mam robione akcje serwisowe jeżeli są jakieś i drobne rzeczy robią gratis - regulację świateł itp. Kontrolują samochód od spodu, a na czas przeglądu dali ID3 do pojedzenia, żebym się napalił.

I tak długo jak ludzie nie będą potrafili czytać ze zrozumieniem tego co podpisują posty takie jak ten powyżej krążyć będą po sieci wprowadzając zamęt.
Gwarancja mobilności... to nie jest żadna gwarancja a oświadczenie producenta co do dobrej woli działania maszynerii za którą płacisz. I przykład tego sam opisałeś że to nie działa ale dalej brniesz w to uparcie.
Jedynym "gwarantem mobilności" twojego samochodu był

Pugilares pisze: ↑

czw lip 14, 2022 17:39

po telefonicznym instruktarzu od zaufanego mechanika

ten zaufany mechanik a nie żaden VW i jego ASO który ciebie i twój problem mieli w głębokim poważaniu.
Bo to on poratował cię na drodze wybawiając z opresji a ich zapewnienia o tym że przyjedzie po ciebie laweta (za 6h albo w poniedziałek dopiero) i że pokryją ci hotel - znaczy zwrócą jakiś zryczałtowany wydatek mając w głębokim poważaniu fakturę jaką im przedstawisz co do rzeczywistych kosztów noclegu (zakładając że go w ogóle znalazłeś w pobliżu) bez uwzględnienia faktu że od poniedziałku miałeś być w robocie, jest środa a wy dalej siedzicie w jakiejś norze w Albanii szukając jakiegoś "kierownika" z którym można się dodukać po angielsku że nie wiedzą co jest ale cały czas pracują nad usunięciem usterki.
Telefony z roboty dzwonią co 7 min...

mac159 pisze:Jak najbardziej był wskazany przegląd. Z 2 powodów.
Możliwe że były jakieś usterki i VW sie nie chwalił i ci zrobia co trzeba.
Po drugie w przypadku sprzedaży samochodu (a sprzedałem ostatnio 7 samochodów z grupy VW) kupujący miał pewność przy zakupie(czyt. łatwiej było sprzedać w 3 tygodnie)
Przykład Golf 2016 1.4 TSI 125 km przebieg 51 tys.
Jedyny przegląd przy 30 tys. w serwisie.
Ojciec mechanik wymienił olej po 15 i po 45 tysiącach.
Kupujący i tak wymienił olej w momencie zakupu. A powiedział że nie kupił by tego samochodu jakby nie było wymiany przy 30 tys.km

Ile Ci płacą za pisanie takich banialuk?