Chciałbym zapytać czy na postawie takich objawów można wywróżyć że uszczelka pod głowicą jest do wymiany.
-Auto po odpaleniu daje taką chmurkę. Po rozgrzaniu jest już licho co dymi ale ciągle to widać

- sonda lambda po wyjęciu (ta po lewo) wygląda trochę blado

- ubyło trochę oleju i chyba (bo nie wiem ile było na początku) płynu chłodniczego
- w zbiorniczku płynu brak jakiś plamek wskazujących na olej.
Nie wiem co jeszcze tutaj dopisać by bardziej potwierdzić lub zanegować teorię o uszczelce. Generalnie w aucie falują (zawieszają się od 800-1100) obroty i może np kolor sondy jest spowodowany złą mieszanką.