Strona 1 z 4
					
				Korektor siły hamiowania
				: czw mar 23, 2006 13:48
				autor: Borys
				doszedłem do wniosku ze ejst mi zupełnie zbędny, czy wystarczy połączyc przewody hamulcowe ze sobą i po kłopocie, czy jakies problemy przewidywane? moze ktos tak robił, wady zalety tego rozwiązania, 
Prosiłbym o konkrety a nie ...wydaje mi się .... itd 

 
			
					
				
				: czw mar 23, 2006 20:33
				autor: TAZ
				Wszystkie moje auta mają korektory wywalone i jest git. Różnic nie zauważyłem. W tym srebrnym też wywalam w przyszłym tygodniu.
			 
			
					
				
				: czw mar 23, 2006 22:33
				autor: gulba
				co do korektora to na suchym okej, ale na mokrym na zakręcie spróbujcie hamować bez tego urządzenia.
			 
			
					
				
				: czw mar 23, 2006 22:48
				autor: ku_bi
				gulba pisze:co do korektora to na suchym okej, ale na mokrym na zakręcie spróbujcie hamować bez tego urządzenia.
hehe no niby jak mogłem nie hamowac  na mokrym?? nie mam tego urzadzenia i żadnej róznicy nie ma.
w mk3 znajomy skołował przewody hamulcowe od passata i mi wstawił
 
			
					
				
				: czw mar 23, 2006 23:25
				autor: Kapibara
				to w takim razie niech 2-3 osoby siada z tylu jeszcze i wtedy zobaczysz roznice bo korektor dziala przy obciazonym aucie
			 
			
					
				
				: pt mar 24, 2006 00:04
				autor: ku_bi
				Kapibara pisze:to w takim razie niech 2-3 osoby siada z tylu jeszcze i wtedy zobaczysz roznice bo korektor dziala przy obciazonym aucie
zonk... codzienie jezdze z 4 osobami na pokładzie. i żadnej róznicy.... na mokrym, suchym itp
 
			
					
				
				: pt mar 24, 2006 00:23
				autor: Kapibara
				no mozesz sie tylko cieszyc, ja tam wole nei ryzykowac po cos to ludziska zamontowali
			 
			
					
				
				: pt mar 24, 2006 00:35
				autor: ku_bi
				Kapibara pisze:no mozesz sie tylko cieszyc, ja tam wole nei ryzykowac po cos to ludziska zamontowali
nie bede juz nic zmieniał, jest jak jest... a korektor nowy to za duzy wydatek....
 
			
					
				
				: pt mar 24, 2006 09:32
				autor: Kapibara
				ku_bi pisze:a korektor nowy to za duzy wydatek....
jak bym sie przyzywaczyl tez bym nei zmienial, ze nei wspomne o nowym bo to na bank bym nei kupil. Czesc tych starych tez nei dziala nawet. ja jak [patrzylem na swoj to chyab dziala sprezynka sie ugina. ale i tak prawie zawsze sam jezdze max 2 osoby wiec nieprzepracowuje sie hehe 

 
			
					
				
				: pt mar 24, 2006 09:41
				autor: Trochim
				a mnie sie wydaje, że jak tył auta jest odciążony to wtedy korektor zmniejsza siłę hamowana na tylną oś, więc przy pełnym obciążeniu auta nie bedzie żadnej różnicy ale przy pustym samochodzie i ostzejszym hamowaniu na jakimś łuku to tylne koła mogą się wcześniej zablokować w porównaniu z tym jak korektor  bł by dalej zamontowany. 
ja bym go zostawił nie przeszkadza a może kiedys pomoże 
 
a najprościej sprawdzic korektor czy działa: rozpdzamy się na drodze gdzie są niewielkie górki (tak aby auto się bujało góra dół) i zaczynamy chamować. jeżeli czujemy jak pedał hamulca podnosi się jak auto wybija się do góry to korektor coś tam korektoruje 

 oczywiście jeżeli nie mamy abs`u. ten test coś pokaże.
 
			
					
				
				: pt mar 24, 2006 09:53
				autor: Kapibara
				korektor dziala chyab na odwrot bo on zmniejsza sile hamowania jak mu sie sprezynka sciasni pod wplywem obciazenia. jest tez problem z tym jak sie ma duza glebe, bo wtedy ta sprezyna sie nawet przy nie obciazonym aucie zgniatya i auto slabo hamuje z tylu.
ale i tak teoretycznie na tyl idzie tylk o30% sily hamowania wiec to musis byc ostre hamowanko
			 
			
					
				
				: pt mar 24, 2006 10:13
				autor: Trochim
				pierwsze coś sensownego znalezione przez google.pl
cytat z 
http://team.fiatuno.pl/index.php?id=wiev&news=12    
"Korektor siły hamowania
Korektor siły hamowania jest umieszczony miedzy pompą hamulcową, a cylinderkami tylnych hamulców i ma za zadanie nie dopuscic do blokowania tylnych kół podczas gwałtownego hamowania. Działanie korektora zależy bezpośrednio od obciążenia tylnej osi. Korektor hamowania to specyficzy zawór zmniejszajacy ciśnienie płynu w tylnych cylinderkach w zalezności od uchylenia tłoczka korektora na które wpływa obciążenie tylnej osi oraz cisnienie płynu hamulcowego wytworzone przez pompę w trakcie hamowania.
Im więcej podczas hamowania wysunie się tłoczek korektora tym mniejsze cisnienie dociera do cylinderków.
W trakcie hamowania płyn hamulcowy próbuje wypchnąć tłoczek korektora jak najdalej i podniść dzwignie która jest połączona przez sprężyne z tylną belką, Jeśli tył samochodu jest niedociążony to podczas hamowania nienaciągnieta sprężyna pozwala na większe wysunięcie tłoczka korektora, a co za tym idzie zmniejszenie ciśnienia na wyjściu korektora. Im bardziej jest obciążony tył samochodu tym większa sila działa na dzwignie / tłoczek korektora co powoduje jego ograniczony skok i większe ciśnienie podawane na tylne cylinderki. ..."
 
			
					
				
				: pt mar 24, 2006 10:16
				autor: el Kopyto
				Ja się pozbyłem kolektora i wstawiłem nagwintowane tulejki (koszt 1,5 zł za sztukę w każdym sklepie motoryzacyjnym). Wady? Przy hamowaniu najpierw ci się tył zablokuje, bo kolektor ma za zadanie zmniejszać siłe hamowania gdy samochód jest nieobciążony i zwiększać gdy dociążysz tył. Tak że przy obciążonym samochodzie podczas hamowania jest tak jak byś go nie miał. A on lubi się psuć i przecieka zasysając powietrze i zapowietrzając tył autka
			 
			
					
				
				: pt mar 24, 2006 10:24
				autor: Kapibara
				no z tym ze moze byc na odwrot hehe 
