Forum.VWGolf.pl

każdy przekaźnik z takim numerem będzie pasował

Napiszę tak : podmieniłem dzisiaj przekaźnik i dalej jest to samo , natomiast zauważyłem taką rzecz : mianowicie na włączonym zapłonie (ale nie silniku) wycieraczki chodzą jakby wolniej a po odpaleniu już całego samochodu np.na "3 biegu" chodzą szybciej - takie odnoszę wrażenie . Moje pytanie jest takie czy szybkość i ogółem działanie wycieraczek jest jakoś tam uzależnione od poboru prądu że przy włączonym silniku chodzą szybciej ? Przeglądałem temat i są jakieś posty odnośnie uciekania masy czy elektryczności ale ja nie za bardzo wiem jak to sprawdzić żeby wykluczyć usterkę elektryczną. Chętnie wysłucham wskazówek i propozycji

na odpalonym silniku jest wyższe napięcie to i wycieraczki chodzą szybciej...światła też świecą jaśniej
W ogóle szukasz usterek, na forum szukasz pomocy a nie napisałeś jaki masz problem

No problem jest taki że ogółem to wycieraczki nie chodzą tak jak powinny czyli chodzą/chodziły wolno raz tak a raz siak . Czytałem ten temat kilka razy i mogę napisać że nic mi nie stuka ,patrzyłem przez tą kratkę przy podszybiu na te mocowania i śruby i tam na pierwszy rzut oka nic nie jest zapieczone ani nie chodzi jakoś specjalnie wolno ani nie trze. Pytam i piszę bo chciałbym zrobić wszystko co możliwe przed "operacja - rozebrania i nasmarowanie silnika wycieraczek" . Nie chodzą tak jak kiedyś i wydaje mi się że powinny chodzić szybciej , szczególnie na '3 biegu" . Kończąc ten post : wycieraczki chodzą jak im się podoba , dziś mi się raz zdarzyło że się zatrzymały przy końcu . Tak jak pisałem : przekaźnik podmieniłam i bezpiecznik też sprawdzałem.

Ophidian pisze:chodzą/chodziły wolno

Ophidian pisze:nie chodzi jakoś specjalnie wolno

czyli albo chodzą wolno i musisz rozebrać mechanizm, i go wyczyścić...lub wymienić na nowy
albo nie chodzą wolno...
przez kratkę to można sobie patrzeć...nawet jakbyś miał mechanizm w ręku to okiem nie zobaczysz czy jest zapieczony czy nie

haha sam sobie zaprzeczam , teraz zobaczyłem co napisałem Cóż więc czeka mnie rozebranie tego dziadostwa , jak będą jakieś problemy to będę pisał

Tylko nie odkręcaj silniczka od ramion dopóki nie wykluczysz lewej tulei. Najpierw przeczyść i nasmaruj lewą tuleję od kierowcy i sprawdź oring. Jak to nie pomoże to wtedy rób następne rzeczy

tak wiem wiem szkoda tylko że wygasły zdjęcia z fotoporady grega bo byłoby ciut łatwiej no ale nie ma co narzekać.

A i jeszcze jedno zapytanie : jak będę sobie kupował smar miedziowy to w jakiej postaci będzie najlepszy ? takiej > http://www.motochemia.pl/malwa-smar-mie ... -2154.html" onclick="window.open(this.href);return false; czy takiej > http://www.motochemia.pl/smar-miedziany ... kkgno3r157" onclick="window.open(this.href);return false; a może w spray'u ?

I jeszcze jedno : bo widzę że większość radzi żeby od razu nie wykręcać tego silniczka , może ktoś napisać patrząc na to zdjęcie na co najpierw zwrócić uwagę ?

Na to czy jak ręką ruszasz mechanizm to czy w ogóle da się ruszyć. Jak ciężko to tuleja. Jak miedziowy to gęsty ale ja np zastosowałem silikonowy gęsty bo silikonowy jest bardziej wodoodporny.

Ophidian pisze:I jeszcze jedno : bo widzę że większość radzi żeby od razu nie wykręcać tego silniczka , może ktoś napisać patrząc na to zdjęcie na co najpierw zwrócić uwagę ?

rozpiąć mechanizm i zobaczy czy się obraca...co do większości, ja np jak już mam na wierzchu całość to rozbiorę i wyczyszczę - na pewno nie zaszkodzi. Mój mechanizm działał bez problemu...jednak przy okazji dłubania w podszybiu rozebrałem całość, wyczyściłem, przesmarowałem...po ponownym złożeniu - nie te wycieraczki

ja robie zazwyczaj mix smarów. Wiadomo ze poslizgowo to dobry jest grafitowy. Daje miedziany grafitowy i molibdenowy. Do tego pare kropel oleju by nieco rozrzedzić mase. Dobrze wysmarowac malym pędzelkiem wszelkie elementy, najlepiej nowe oringi dac i po zawodach. Spotkalem sie jeszcze z pryzpadkiem ze po mocowaniach i zdemontowaniu tych trzpieni trzeba bylo wiertelkiem ladnie poprawic gniazga tulejek bo mimo wyczyszczenia trzpieni to nie pracowalo to zbytnio dobrze. Wiertelkiem to juz recznie robimy nie wiertarą.

Ja mam z kolei inny problem. Dzisiaj wszystko rozbierałem bo już mnie męczyły te wycieraczki od dłuższego czasu. Objaw był taki że raz nie załączały się wcale i trzeba było dać manetkę na najwyższy bieg wtedy zaskakiwały a czasami się zacinały na środku jakby miały czkawkę. Po rozebraniu silnika okazało się że szczotki się wieszały. Po skręceniu wszystkiego do kupy odpalam wycieraczki i na najwyższym biegu pracują tak samo szybko jak na najniższym. Podniosłem całe pióra do góry żeby nie było obciążenia i okazało się że wszystkie biegi są i zarówno przekaźnik jak i manetka działają prawidłowo. Stawiam na padnięte uzwojenie na silniku. Piszę tylko żeby się upewnić bo szkoda mi kasy jeśli to jednak nie silnik.

Domino - moim zdaniem są to pierwsze objawy zacierającego się mechanizmu wycieraczek - nie ominie Cię rozebranie tego ustrojstwa - im szybciej tym lepiej.

Witam
U mnie urwało się cięgno od wycieraczki pasażera i jedna wycieraczka przestała działać
Co radzicie zrobić?
Kupić nowy zamiennik cały mechanizm czy
Szukać samego cięgna używanego
Czy cały mechanizm używany