mam taki problem że cieknie mi pomiędzy głowicą a króćcami. tam gdzie są czujniki temperatury to nie mogę zbytnio dokręcić bo kiedyś urwałem śrube i musiałem wiercić a potem przegwintować. może znacie jakiś konkretny silikon?

Musiałem odłączyć czujniki ciśnienia oleju ponieważ po przekroczeniu 2 tys obrotów zapalała sie kontrolka i buzer. jaka może być tego przyczyna? mierzyłem ciśnienie na czujniku filtra i wyszło max 0,5 bara. opłaca sie go remontować czy kupić używke?

a ubywa, to tu to tam cieknie. auto jest ogólnie zmęczone i nie warto w nie dokładać

to fotka z tamtego roku kolego. teraz do bedzie 100 razy gorzej. widze po korku jaki jest *#cenzura#*

ja dziennie zdejmuje i czyszcze. też myślałem żeby pokrywe zdjąć ale po co. w końcu i tak wiem co tam będzie

jak na razie jeżdże bez większych problemów :bigok: prawidłowa temperatura zimą to podstawa, bez tego para wodna się skraplała, robił sie majonez który potem cisnął do gaźnika i szponcił. zasłoniłem chłodnice kartonem i poprawa zdecydowana. tak u mnie wyglądał filtr po przebiegu 5 tys http://images4...

niestety problem z obrotami pozostał. odłączyłem potencjometr i żadnego efektu, obroty w granicach 950

no to chyba zagadka rozwiązana... to że tak sie robiło to wina niedogrzanego silnika. majonez przedostawał sie odmą do gaźnika a i filtr też nie był za fajny. oby to była właśnie tego przyczyna

podstawka szczelna a gdy auto przygasa to ten trzpień wysuwa sie bardziej i tak długo jest wysunięty jeszcze bardziej aż nie złapie dobrych obrotów. kody musiałbym zrobić jak obroty są bardzo niskie bo jak robiłem na normalnych to 4444. jutro odłącze potencjometr, jeżeli obroty będą pasować do dotyc...

dzięki kolego ale to sie nie dzieje regularnie. raz ma obroty prawidłowe a raz zachowuje sie tak jakby miał zaraz zgasnąć. zaobserwowałem że siłownik gdy auto przygasa stoi jak wryty. podstawka pod gaźnikiem jest nowa. ide sprawdzić szczelność

chyba znalazła sie przyczyna tego kopcenia na czarno i braku mocy... oby winny był filtr powietrza. zamieniłem go na inny bo stary był cały zaolejony, odma też nie wyglądała dobrze. pozostaje sprawa tych niskich obrotów

zrobiłem tak jak kazałeś i podciśnienie sie utrzymało. wczoraj miałem takie problemy na trasie że szok. zaczął słabnąć, kopcić na czarno, ja pedał w podłodze a on 2tys obrotów, jak tylko puściłem zgasł. dzisiaj gdy wracałem nic takiego sie nie działo poza jednym, właśnie tymi wolnymi obrotami.dodam ...

a nie można tego samemu naprawic?

już całkiem sie sypie ten gaźnik. kopci na czarno, przerywa, jazda to udręka. to samo sie działo na gaźniku 2e2. eh